Dla takiego ojca to pech mieć córkę. Oprócz tego, że robi to, co mu wpadnie do głowy, to jeszcze się droczy. Każdy ma swoje metody karania, więc obciąganie i późniejszy seks mnie nie dziwią. Wylałem na nią mnóstwo spermy. Jeśli zdarza się to często, to nie wiemy, czy córka będzie celowo dręczyć ojca, czy tylko od czasu do czasu zabije go po kolejnej wpadce.
Tamtejsi Murzyni po prostu rozkwitali, kiedy się do tego zabierali. W ogóle, bez żadnej ceremonii tak mocno wpychać we wszystkie otwory takie wielkie śruby w tłumie - to jest trudne. To jest to, co rozumiem, specyficzne szlifowanie wszystkich otworów.